Przedstawiam Ci 10 zasad, które moim zdaniem warto zastosować… jeśli się odważysz 😉
1. Ubierz spodnie na wesele
A najlepiej cały garnitur. Nie nudzą Cię trochę te pastelowe sukieneczki, które widujesz na weselach? Na przekór sztywnym zasadom spróbuj przymierzyć kolorowy garnitur. Będziesz wyglądać z klasą i zwrócisz na siebie uwagę, ale nie przyćmisz panny młodej (co, moim zdaniem jest wyjątkowo ważne). Na wesele polecam spodnie z rozszerzanymi nogawkami, ponieważ wyglądają bardziej elegancko (ale to też zależy od figury). Wtrącę małą dygresję: bardzo żałuję, że na studniówkę nie nałożyłam garnituru, ale wtedy nie miałam odwagi na takie eksperymenty. Jaką zrobiłabym furorę! Wybierasz się na wesele jako gość? Przy kolejnym wyjściu do sklepu, przymierz sobie garnitur. Spróbować nie zaszkodzi.
2. Włóż sportowe buty do romantycznej spódnicy
To taki klasyczny pro tip, który trzyma się doskonale dzięki modzie ulicznej. Tylko street style potrafi tak dobrze zweryfikować trendy, ponieważ tutaj liczy się przede wszystkim wygoda. Możliwości jest bardzo wiele. Możesz wybrać minimalistyczne białe lub czarne sneakersy albo odważyć się na takie wielokolorowe (jakie noszą często biegacze). Teraz mocnym trendem są ugly shoes, ale jeśli to nie Twoja bajka, to zwykłe Nike’i lub New Balance’y załatwią sprawę (a może nawet buty z Lidla :D). Myślę, że najlepiej wybrać spódnicę o długości do kolan lub dłuższą i rozszerzaną. Będziesz rozważna i romantyczna.
3. Połącz sandałki na obcasie ze skarpetkami
Jeżeli boisz się efektu Janusza, to przestań. Najważniejsze, aby sandałki miały obcas (najlepiej na klocku) i soczysty kolor. Fashionistki noszą łączą je z delikatnymi cienkimi skarpetkami, często ozdobionymi aplikacjami. Jak już jesteśmy przy skarpetkach, to na polskim gruncie świetną marką jest Fiore (ja się zakochałam). Jeśli jesteś bardziej odważna, możesz też spróbować z typowo sportowymi skarpetkami.
4. Nałóż sznur pereł do zwykłego t-shirt’a
Sznur sztucznych pereł albo duże kolczyki z kryształkami – tutaj najistotniejsze jest, że łączysz coś codziennego z elementem wieczorowym. Czyż nie każda z nas ma w sobie gen księżniczki? Uruchom go!
5. Sukienkę zestaw z zamszowymi botkami (latem!)
Ktoś kiedyś zwrócił się do mnie pytając z lekkim oburzeniem, jak ja mogę nosić botki latem. Otóż mogę! Kluczem jest to, aby wybierać lekkie botki. Mogą mieć wycięte fragmenty albo dziurki, dzięki którym krąży powietrze. Czy noga mi się poci? Nie, bo wkładam je wieczorami, raczej odradzam przy ponad 30-stopniowym upale. Wybierz letnią sukienkę np. w kwiaty i brązowe botki – to nawiązanie do stylu boho, który każdego lata przeżywa swój renesans ze względu na festiwale muzyczne. Oczywiście jeśli nie lubisz sukienek, możesz wybrać dżinsowe spodenki. A tak w ogóle, to botki są dobre na wszystko!
6. Noś cekiny na co dzień
Zasada podobna do tej nr 4. Duńska it-girl Pernille Teisbaek w książce „Dress Scandinavian” podkreśla: „W ostatnich latach odeszliśmy od tradycyjnych poglądów na temat tego, jak należy się ubierać w ciągu dnia, wieczorem, w pracy lub na specjalne okazje”. Zgodnie z jej słowami cekiny zwykle rezerwowane na wieczór (w szczególności w sylwestrową noc) możesz włożyć w dzień. Taka stylówka nie jest dla Ciebie? Zawsze możesz błyszczeć cieniem do powiek ;). Nie musisz być przecież przewidywalna!
7. Odważ się na oversizową marynarkę
Początkowo, gdy nałożyłam za dużą marynarkę czułam się odrobinę dziwnie. Wydawało mi się, że jestem zbyt szeroka w ramionach. Wybierając oversizową marynarkę, pamiętaj, aby nie była ZA duża (2, max 3 rozmiary większa powinna być akurat – ja mam rozmiar 36, a marynarka od cioci to 40-tka), musi też mieć dobry i lekko sztywny materiał. A jeśli boisz się efektu „po dziadku”, to zepnij ją paskiem w talii, aby nie ukrywać swojej figury.
8. Zabierz coś z szafy swojego chłopaka/męża
Kto powiedział, że nie możesz wypróbować czegoś z szafy swojego partnera? Polecam sięgnąć po koszule i gładkie t-shirty i zestawiać ze swoimi ulubionymi dżinsami. Nie pytaj o zgodę – po prostu paraduj zuchwale przed nim aż się zorientuje, że nosisz jego rzeczy. Jak będzie je chciał je odzyskać, powiedz że sam musi je sobie wziąć.
9. Wybierz się na dział męski i/lub dziecięcy
Punkt podobny do tego powyżej. Dlaczego masz się ograniczać tylko do działu damskiego? Jeśli masz mały rozmiar, niektóre rzeczy z działu dziecięcego też mogą na Ciebie pasować. Weź mnie za przykład. Ja w Pepco (sic!) znalazłam małą torebkę-arbuz. Co z tego, że dla dzieci – jest słodka! Taki powrót do dzieciństwa sugeruje, że jesteś osobą zdystansowaną i z poczuciem humoru. A co do męskiej garderoby, tak na marginesie, podobno rzeczy na działach męskich są trwalsze niż na damskich. Koncerny się zorientowały, że my baby częściej nudzimy się ubraniami (spokojnie, to tylko stereotyp, o nic nie oskarżam!), niż mężczyźni. I nie przejmują się tak materiałem ubrania, bo „przecież i tak się znudzi”. Jeśli masz w sobie odrobinę buntowniczki – wykorzystaj tę wiedzę.
10. Ubierz się monochromatycznie (ale nie wybieraj czerni!)
Wydaje Ci się, że monochromatyczność jest nudna, dla ludzi bez fantazji? Nic bardziej mylnego. Spójrz na przykłady poniżej. Monochromatyczne zestawienie nie polega na tym, abyś była jedną plamą kolorystyczną, ale żeby łączyć odcienie tego samego koloru. No i zawsze możesz włożyć białe sneakersy. Dlaczego warto próbować monochromu? Po pierwsze: zadziwisz społeczeństwo swoim gustem modowym, po drugie: będziesz elegancka. Ten trend najlepiej wygląda warstwowo np. cygaretki, t-shirt, płaszcz.
0 komentarzy